Taka czy siaka aura korzystamy z pobytu nad morzem:)
Są i zabiegi-tu panie ja ja zwracają się do Macieja per Przystojniak:) I wędruje on grzecznie z paniami:) Jak trzeba poczeka na swoją kolej:) Czuje się w pensjonacie jak u siebie:)
Uskuteczniamy co dnia spacery nad morzem:)
Wczoraj słoneczko grzało to i było moczenie się w morzu:)
Po "piaskowanie"
Odkryliśmy plac do ćwiczeń na świeżym powietrzu."Biegacz", "Narciarz"-rewelacja!
Z radością wracamy na plac co dnia:)Naprawdę takie ćwiczenie na powietrzu to wspaniała sprawa!
Ubawiło mnie hasło z cukierków:)
Jednak coś w tym jest:)
Pracujemy:) Nadrabiamy lekcje szkolne i nie tylko:)
Czytanie ze zrozumieniem-ksera od p. Ewy pokazuje jasno co Maciej ma opanowane-nad czym musimy pracować.Rewelacja.
Tej nadal szukamy...
I związane z tematami ze szkoły-adresowanie/pozdrowienia-wcielił Maciej w życie:)Mam nadzieję,że kartki rychło dofruną do adresatów:)
Fok tu nie widzieliśmy:) Latarnię już tak:) Na parolotniach latać nie będziemy-
i owych nie widzieliśmy-może już "po sezonie":)
Fontanna w centrum działa-tryska...Nie powiem co mi przypomina:)
Kartki już fruną:)
Dziś po obiadku wybyliśmy pod skrzydłami p. Agnieszki z innymi turnusowiczkami na wyprawę do Latarni Morskiej w Rozewiu:)
Wędrowaliśmy ścieżkami Parku Krajobrazowego.
Maciej dostrzegł i pokazał nam osę(chyba) "walczącą" z konikiem polnym...
I u celu:)
Przystojniak upolował taki folder z polskimi Latarniami Morskimi- Tę ma "zaliczoną"-co pani potwierdziła pieczęcią-teraz wyzwanie:zdobyć pozostałe:)
Moc pozdrowień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz