piątek, 26 września 2014

"Kto gra w karty ten ma łeb obdarty"?


Wczoraj Przystojniak był z kasą na wyprawie na Festiwal Nauki na Politechnice Wrocławskiej...
Trzymał się pani(relacja pani Ewy), opowiedział mi o robocie...

I bec...coś tknęło mnie i sprawdziłam Przystojniaka subkonto-nie ściągnięto finansów za oklary...Dzwonię( wbij hasło...wbij...przebrnełam przez "maszynę" by połaczyć się z żywym człekiem) i tam w zakładce korespondencja jest opis...No i jest wstrzymana bo"duplokat"...Pamiętam ,że pani u siebie wygenerowała takąż fakturę...Było trzeba skreślić i napisac oryginał"...
A teraz od poczatku...

Byłam w Firmie gdzie okulary syn "nabyliśmy",tłumaczyłam...Poczekaja kolejne 21 dni +czas dojścia listu...
Już wysłałam oryginał...

Grafik Przystojniaka dopełniam na bieżąco.Dziś dopisałam zajęcia logopedyczne w szkole.
Indywidualne,2 po 30 min. na tydzień.

No i mamy w perspektywie ...I zmianę po Bożym Narodzeniu-czyli na nowo ustalanie całego grafiku:)

Poranki spędzamy "matematycznie" ostatnio...


Naprawdę super pomoc dydaktyczna!
Tabliczka mnożenia połączona z liczką kończyn pająka np.
Grafika, kombinacje.
O nie jest tu monotonnie...




Paluszki wciąż ida w ruch,ogromnie "w tył" liczenie wg. Pani Zofii się przydaje...
Naprawdę coraz lepiej "idzie"Maciejowi...
A gdy sam-naprawdę sam rozwiąże przkład, zadanie pękam z dumy,
w głos go chwalę!


Odrabiamy także zadania domowe...


"Kto gra w karty ten ma łeb obdarty".
Z dzieciństawa taka oto sentencja nasuwa mi się w kontekście kart właśnie...

I używamy takich "pomocy dydaktycznych".
Karty, kości.
Liczymy, liczymy....
Obym jeszcze znalazła metode na Tabliczkę Mnożenia...
A może nie trzeba szukać metody a "Zakuć" po prostu trzeba i już...

A takie cuda niedawno odebrałam...
Jeszcze nie testowane...


A oto Towarzysz naszych spotkań matematycznych z Panią Zofią :)
Usiłowałam uwiecznić go...



Tunio...
Próbowałam uwiecznić -by ująć cudna mordkę z przodu...nie zdołałam:)
Ale to jest sztuka-takie żywe stworzenie...
Piękny jest! Taki duuży!
I jak głośno "dyskutuje"!


Moc pozdrowień!
Anna Maria






sobota, 20 września 2014

Post z kartka pocztową w tle...

Roczek szkolny ruszył z kopyta...
No u nas nowość bo Przystojniak ma II zmianę.
Zadziwiony początkowo-bo to nowość-bo rodzeństwo wybywa na I zmianę,my zostajemy sami.
I tu jest plus.
Możemy spokojnie lekcje domowe odrobić, poćwiczyć...
Bezcenne...
Pamiętam jak Maciej uczył się czytać, jak właśnie o poranku siadaliśmy "przy stoliku" , naprzeciw siebie i pracowaliśmy np. "Od obrazka do słowa"...
Skupienie, nikt nie przeszkadza , nie puka do drzwi, z zewnątrz nie dochodzą dźwieki...
Poukładaliśmy zajecia dodatkowe przed lekcjami.
Także "korki" z matematyki z niesamowitą mą wychowawczynią, nauczycielem z powołania pania Zofią.Co zajecia jestem zdumiona-jak perfekcyjnie pani Zofia wyłapuje przywary, podkreśla w głos dobre strony Przystojniaka.


Mina zafrasowana-jednak praca efektywna...
Patrząc na tę fotografię )tło) od razu przypomina się mi ,że pani Zofia jest miłosniczką czytania...
A mi miło-bo znów obcuje z fantastycznym człowiekiem jakim jest pani Zofia...
Ależ szcześcara ze mnie ,ża taką wychowawczynię przez 5 lat miałam(system nieodżałowany VIII klasowy, kl IV-VIII-nie Gminazjów nie było...)
I jeszcze dorzucę anegdotę.
Pani Zofia powiada do Macieja 
"Weź się w kupę"
Na co on
"Nie mów tak do mnie"
Ja tłumaczę,że Maciej bierze wszystko dosadnie...
I kupa do dlań kupa...
A po zajęciach tłumaczyłam Maciejowi,ze pani Zofii chodziło by w sobie się sprężył i zwiekszył tempo pracy".

Ze strony Gminy -i tu moc podziękowań-zajęcia uzupełniające, indywidualne syn ma z wychowawczynią-i tu ukłony w strone nieocenionej pani Izabeli.
Kolejne z tegoz gminnego pakietu to SI z panią Izabelą oraz logopedyczne z pania Dorotką( "nowa pani")...
Ponadto opieka psychologa i pedagoga, oraz zwiększona liczka ze wspaniałą pania Aleksandrą...
NW nie dostał syn ale cieszę się z tegoż cóż jest...
Niestety znów złapał Maciej przeziębienie i podję nań leki, w ruch idzie inhalator...
Bo żal byłoby tracić zajęcia w szkole, zajecia poza szkołą...
Mamy zadanie bojowe powtórzyć masaż W&W ale czekamy na ferie-najbliższe to te świateczne.
Pan Aleksander mówił ,ze najnowsze wskazania nie co 2 godziny a co 1,5. O masażu pisałam na blogu...Daje kapitalne efekty!
Kolejne zadanie bojowe-kamień milowy-TABLICZKA MNOŻENIA...
Jakbyście Państwo zjali metody jak owa przyswoić-napiszcie proszę...
Jestem świeżo po zebraniach w szkole...
Siłą rzeczy(2 zebrania w jednym czasie)-nie byłam na całych.
W maju Przystojniak przystapi do Pierwszej Komunii Świętej...
To będzie wydarzenie...
Planowane sa już eskapady klasy Macieja do teatru, wczesniej na Festiwal Nauki...
U Pierworodnego egzamin VI klasisty-już się boję...Mają planowaną tez wycieczkę 3-dniową i oczywiście bal na finisz Szkoły Podstawowej..
U Najmłodszej pociechy także moc atrakcji-i wycieczki, i inne atrakcje...

Adresowanie Przystojniak ostatnio znów miał.
I jako że nie poszło mu najlepiej-ćwiczyliśmy w domu .Macej napisał kartki do dziadków.
Rozczulał mnie dopiskiem "piszcie do mnie" :)



Poszlismy na pocztę gdzie sam kupił znaczki, własnorecznie je nalepił na kartki...


I kartki wrzucił do skrzynki pocztowej...


Kartki juz doszły do babć i dziadzia ku ich radości :)


Fotografia z wakacyjnych 'prac ręcznych" :)



I jeszcze zdań kilka o sobie:)



Ćwiczenia...


Zadania domowe...




I ostatnio wywód Przystojniaka:

-Już wiem dlaczego trzeba chodzić do szkoły...
-Dlaczego?
-Aby wiedzieć...



I ukochane LegoKlimaty...






Moc pozdrowień!
Anna Maria