niedziela, 20 października 2013

Przystojniak Stypendysta...

Za nami minęły  tygodnie-jeden tydzień nieobecności Przystojniaka w szkole...
Drugi już w szkole.
Znowu...
Bo ostatnie miesiące tak właśnie przebiegają...

Teraz byliśmy na turnusie-fakt. I nad morzem Maciej czuł się dobrze. Zero kataru, kaszlu...
Wróciliśmy-tydzień edukacji i w piątek wraca ze szkoły-mamo jestem chory...
We wtorek po konsultacji z nową dr Przystojniak pierwszy raz w życiu miał stawiane bańki.
Aniu dziękuję! "Ciocia" przyjechała -ze wspaniałym podejściem -wytłumaczyła co robi(cała ma trójka pociech słuchała-duet podziwiał ze zdumieniem, trochę pewnie trwogą)-Przystojniak leżał na brzuszku.  Odmierzałam minuty. Po 5 Maciej usłyszał -jak ciocia mówiła -"całuski"-wszystkie siedem:) I na pleckach zostawiły one 7 kółeczek.


Ciocia w działaniu:)

Bańki upolowałam.Jak będą potrzebne już są pod ręką.Mam nadzieję sama je teraz postawić-pod okiem cioci już doświadczonej w tym temacie.Jeszcze nebulizator by się przydał:)
Wrócił Maciej do szkoły po tygodniu nieobecności...
I od razu w poniedziałek byliśmy w Oratorze.
I tam też dzieliliśmy się nowiną ,że Maciej został stypendystą Marszałka Dolnośląskiego...
To tak dumnie brzmi:)
I możemy tylko ogromnie dziękować!
Podobnie jak Aniołom wspierającym przez swój 1% Macieja terapię...
OGROMNIE DZIĘKUJEMY!!!

Znów Przystojniak wędruje na IS.Fantastyczne zajęcia !Tyle pomagają Maciejowi.
Wg p. Aleksandra wskazówek robiłam masaż sensoryczny.
Z pewnością powtórzę.
W piątek ruszyliśmy z IS u nieocenionej pani Izabeli.
Akurat w szkole klasa Macieja wybywała tego dnia na wycieczkę a tu termin ustalony IS.
Powiem szczerze,że w takich razach po prostu nie da się złapać dwóch srok za ogon...Tu wybycie z klasą.Uspołecznianie , integracja, wyjazd w nowe miejsce a tu zajęcia...
Maciej leżał w łóżku chory i to on zdecydował.
-Stęskniłem się za panią Izą...
-argumentował.    
Odnośnie zajęć skupiamy się na tym co niezbędne.
IS ogromnie Maciejowi potrzebna!
Szkoła-podstawa-edukacja pod skrzydłami nieocenionej Wychowawczyni, zajęcia rewalidacyjne z panią Olą oraz terapia mowy w Oratorze.
Praca w domu jest też nieoceniona:) Ja przy Macieju też się uczę.
Naprawdę. Ostatnio na tapecie były jeże.Dowiedziałam się ,że jeż może mieć od 22-30 cm,że je owoce,warzywa, owady, gryzonie .Miał Maciej zadanie w szkole o jeżach:)
Do opisu stworzył  w domu ilustrację.


Fascynacja militariami-jeże uzbrojone.
Ulubiona pizza Przystojniaka  w menu zwierzątek.

Odnośnie zajęć planujemy włączyć jeszcze basen-od listopada-regularnie.Wspaniale gorset mięśniowy pływanie rozbudowuje-dodatkowe stymulacje-a mamy nadzieję,że zajęcia się Maciejowi spodobają.
By np miast tematów militarnych fascynował się pływaniem...

W czasie wędrówki w ubiegły poniedziałek na zajęcia w Dzień Nauczyciela( były życzenia dla Pani) zobaczyliśmy psa-ślicznego szczeniaczka owczarka niemieckiego. A potem Maciej spytał czy jest Dzień Psa? Nie mam pojęcia:)
Dziś pytał co to znaczy "linieje".Co dnia pada pytanie "Co to znaczy...?"-i od Macieja i ja np.przy czytaniu pytam czy rozumie dane słowo.
Pracujemy nad rozumieniem poleceń w ćwiczeniach także.

Tak mi się nasuwa ,że jestem bardzo wdzięczna familii za wsparcie.
W poniedziałek gdy my wybyliśmy  na terapię ciocia z wujkiem zaopiekowali się Rodzeństwem Przystojniaka, w czwartek nieoceniony dziadzio przyjechał ze wsparciem...
Babcie,dziadzio,wujostwo...
I tak to trwa...
Przywołuje w pamięci obraz jak wracamy z Maciejem z zajęć a dziadzio Bolek trzyma Nulę przy oknie w kuchni-Nula rozpłaszcza nosek na szybie-dziadzio w tle...nawet mam taką fotografię...
A męża taty brakuje mi ogromnie....
Maciej też ostatnio dziadzia wspominał...

Moc pozdrowień.






2 komentarze:

  1. Myślę, że bańki Wielkiemu człowiekowi pomogły?
    Teraz jest najgorszy okres -a w szkole wirusy i bakterie chodzą po ścianach.
    Dbajmy o nasze pociechy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam!
    Niestety przeziębienie wraca, katarzysko, kaszel...
    Mam nadzieję,że Przystojniak wyrośnie...
    Uodporni się...

    Moc pozdrowień!

    OdpowiedzUsuń