Witam!
No to wystartowaliśmy!
Kto?
Ja +mąż(rodzice) z dziatwą (szt 3 kochane w tym Przystojniak).
Gdzie?
W rok szkolny 2016/2017...
Jako że roczek szkolny w tym roku startował w czwartek zaraz po Dzionku nr 1 był Dzień 2 -dzionek nauki i zaraz wecckend- co dało szansę na odsapnięcie...Odreagowanie.Bo to naprawdę nie lada wyzwanie...
Będzie Maciej miast j. niemieckiego miał zajęcia rewalidacyjne z nową panią(wspaniałą!, Maciej zna panią ze spotkań w Kuźni naszej) , jeszcze pozostałe zajęcia dodatkowe -termin nie ustalony.Jednak patrzę ja z optymizmem w przyszłość ;)
Udało nam się w wagary wakacyjne odpocząć w pięknej Brennej. Jak zwykle otoczył nas wspaniałym powietrzem, cudownymi ludźmi, przepiękną przyrodą...Nawet udało mi się dziatwę na szlak wyciągnąć...
Naprawdę ewenement bo po "nieeeee!!!!" były zachwyty, tropienie szlaku, podziwianie pięknych widoków Beskidu Śląskiego...
Takie spotkania na szlaku na Błatny...
Żuka ("Piękny!") wypatrzył Maciej...
Mućka...
Przesympatyczna była :)
Ranczo Błatny.
Czarnym szlakiem z Chaty Grabowej...
Tu szlak na Błatny...
Widoki z Grabowej Chaty
Są góry są owieczki.
Kwiaty z pięknego Bajkowego Ogrodu...
Kozia Zagroda Brenna...
Basen Regor.
Tam pod oponkami oczywiście Maciej:)
Po powrocie z wagarów byliśmy na Festynie
Pożegnanie Lata z GOPS.
Furorę robiły podpłomyki, bańki , zioła...
A dziś jakby na oprzytomnienie po czasie słonecznym, ciepłym pada deszcz...
Jesień...
Moc pozdrowień!
Anna Maria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz