czwartek, 28 maja 2015

Dzionek Mamy...


Hej!

Jeszcze przed Dniem Matki
 zostałam przez Przystojniaka niespodzianie obdarowana:


-Podoba ci się mamo?
Jakże by nie?!
Cudna!
Maciej wykonał ją w szkole i tu ukłon dla wspaniałej Wychowawczyni.
Dziękuję!

Dzionek Matki był przemiły  dziatwa (rodzeństwo Macieja) 
obdarowała mnie laurkami.

W każdej były życzenia napisane od całej trójki...





...w jednej nawet od Mikusia:)
Wszak nasz członek rodziny :)
Dziecię nasze tylko troszę bardziej włochate:)


A tu dziś spotkałam ciekawy materiał o pozytywnym
 wpływie zwierzaków na autystów...



Jak komentujący stwierdził:

" Zacznijmy wreszcie mówić o tym, że ANIMALOTERAPIA istnieje i JEST SKUTECZNA. "

I była kolejna niespodzianka z okazji Dnia Mamy,wsparta przez tatę(już dumam jak tu wesprzeć dziatwę gdy Dzień Taty zawita :)
Oto ona:)



to dla wsparcia mej DecuTerapii :)
Ostrzegam zarażam :)

Trwa:




Po prostu jestem w zachwycie jakie cudności są do upolowania:)


Dzień Dziecka zbliża się duuuużymi krokami.
Planujemy być na fajnych wydarzeniach:)

Z podwórka naszego edukacyjnego.

Tak się wczoraj uśmiałam bo w punkt zagadnienia z lekcji ćwiczenie
 z wyrazami bliskoznacznymi nam się w życie wpisało.
I dziś byliśmy w szkole(a ost. wciąż spóźnieni Emotikon frown )
-na czas
-punktualnie
-terminowo...

Bardzo przydaje się znaleziony przez Kasię(mama z ORaTOra) w markecie


Źródło: 


Polecam!

Jeszcze pochwalę się syropkiem z sosny.
Robi się :


Lek z natury.

Teraz trzeba polować miękkie końcówki.

Moniko dziękuję za pomoc!






Moc pozdrowień!
Anna Maria


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz