czwartek, 8 maja 2014

Na szpitalnych włościach...

W niedziele o poranku usłyszałam od Przystojniaka:
-Chyba spuchłem.
I to jak...
To nie był pierwszy raz.Jednak TAKI to pierwszy.
Nie dumaliśmy długo.Dziatwę nakarmiliśmy,zabrałam książeczkę zdrowia Macieja,sprawdziliśmy u wuja google, gdzie szpital dzieci  przyjmuje i wybyliśmy...Zostaliśmy przyjęci na odział. Dr przyjmująca zdiagnozowała obrzęk Quinckego. Dr która Macieja przyjmowała wnikliwie go obadała i wyszło jeszcze coś...Potem dr "walczyła" z kompem by dane wpisać potem wydrukować...Od pielęgniarki wypełniającej dokumentację kilkakrotnie usłyszałam zapytanie czy zostaje z dzieckiem...
Jak Przystojniaka samego ostawić?! Zostaję z dzieckiem.I pytano tak coby uświadomić ,iż obecność rodzica odpłatna jest ...Jednak w dalszym wywiadzie wyszło,ze Maciej w terapii, że orzeczenie posiada-a dziatwa z orzeczeniem pobyt rodzica ma zwolniony z opłat.Jeszcze siostra się zdziwiła ,że nazwę obrzeku zapisuję-dopytywałam jak to się pisze
-A po co to pani?
-Bo chcę wiedzieć, poczytać o tym...Na oddziale pobrano Maciejowi krew.Do badań poszedł tez mocz. Dłoń Przystojniaka "ozdobił" wenflon...
Maciej cały pobyt ogromnie przeżywał...Po prostu tęsknił... za domem, za szkołą...
Panie pielęgniarki,panie dr, panie salowe były bardzo miłe-co Maciej mówił wprost:
- Jesteś miła.
Jako ,że i szkolą się tu stażyści-była u nas pani Kasia-i znów "nagadałam całą kupę"...Boże ile to już razy opowiadałam...Szpital na Koszarowej nowy, sale duże jasne-z łazienkami.Jedzonko catering.Dostęp do kuchni, lodówki dla pacjentów.Spotkaliśmy siostry "krajanki".
-Ania a to ty?
:)
Miło bratnie dusze znaleźć podczas pobytu w szpitalu.
Tata osłodził Przystojniakowi pobyt-przywiózł figurkę do gry i ludzik czekał z Maciejem na wyjście:)
Aż dziw ale przeżycia, nowa stresująca sytuacja, tyle nowych osób i Maciej sporo spał.Nie chciał wychodzić ze szpitalnego pokoju.Wciąż się dopytywał i dr i sióstr kiedy pójdzie do domu?
A jak usłyszał we wtorek o poranku ,że "zostawię was do jutra" popłakał się...I dr powiedziała,że skonsultuje się z ordynator czy możemy wyjść? Opuchlizna zeszła.Została uwieczniona na fotografii-przelałam ją dr( okazało się ,że umiem, sukces :) ,dr uwieczniła buzię Macieja po-wspominałam ,że tam się uczą-i takie "przypadki" w realu cenne-co by popodziwiać :)


Domniemaną przyczyną jest alergia.
W trakcie badań jest tzw. panel pokarmowy...
W przyszłym tyg. mam dzwonić- po wypis końcowy muszę się zgłosić...


Widok z "naszego" szpitalnego okna :)
...
Od środy Maciej w szkole znów:)
Dziś na kolejnych IS pani Izabela chwaliła Przystojniaka:)
Mówiłam i u Macieja w szkole, i p. Izabeli o konferencji organizowanej 30 V w Hotelu Merkury Panorama we Wrocławiu.

Moc zagadnień ma być poruszanych...
Bogusiu dziękuję za informację!

Moc pozdrowień!
Anna Maria





2 komentarze:

  1. dobrze, że już po szpitalu
    a konferencja może być ciekawa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogusiu dziękuję to dzięki Twemu udostępnieniu inf. się dowiedziałam i zapisałam:)Moc pozdrowień!

      Usuń