-tak komentował Przystojniak drogę do Karpacza...
Miał stracha bo nawigacja wyprowadziła ich na drogę górską.
Opcja "najkrótsza trasa"...
Od razu przypomniała mi się mądrość o skrótach w górach, "że można sobie skrócić życie".
Zawrócili i dotarli na miejsce trasami bez serpentyn i skarp-może widoki nie tak cudne, jednak bezpieczniejsza droga...
Przystojniak wrócił z weecendowych wojaży zadowolony, stęskniony;)
Moc wrażeń,wspomnień!
Były zajęcia mi.in. z robienia figurek gipsowych, robienia bombek cekinowych,
pieczenia pierników...
Pierniczki dojechały do domciu troszkę "zamortyzowane" :)Zdążyłam je uwiecznić i...już ich nie było.Takie pyszne!
Do bombek cekinowych Maciej miłością nie zapałał-a brat a owszem.
Stworzył już w domu śliczna bombkę-Dzwonek:)
Uroczysta kolacja, śpiewanie kolęd...
Maciej wspomina panią Anię.
Chłopcy opowiadali,że grała na gitarze, opiekowała się nimi:)
Z pewnością możemy polecić Hotel Relaks w Karpaczu,gdzie wyjazd miał miejsce.
Pyszne jedzonko, przemiła atmosfera...
I jeszcze kilka fotografii z wagarów...
I pamiątkowy dyplom Przystojniaka:)
Już za nami ostatni przed przerwa świąteczną (do 6 XII ) szkolny tydzień:)
Co mnie wzruszyło do łez?
Przystojniaka sprawdzian...
Dlaczego się wzruszam...
Bo wiem ile tu pracy ,trudu...
Tym cenniejszy wynik...
Moc podziękowań za Pani serce, trud Pani Izo !
W tym tygodniu dostaliśmy też termin stawienia się odnośnie Przystojniaka orzeczenia-kontynuacji...
Już(bo przecież ma skleroza) dokumentację przygotowałam, tą która mam+legitymacja szkolna Macieja(dokument z fotografią-i tu "kurcgalopkiem" do sekretariatu do p. Uli bo przecież nie podbita w tym roczku szkolnym). Dobrze ,że się wczytałam bo prócz dokumentacji wysłanej z wnioskiem mamy przedłożyć opinię wychowawcy-a tu przerwa świąteczna...
Chyba telepatycznie "ściągnełam" panią Ewę-Macieja terapeutce z Oratora- też poprosiłam o dokument na komisje...
"Na tapecie" mamy związki frazeologiczne i poszukuję-odkupię
"Igraszki językowe" gra edukacyjna, wyd. Trefl.
Moc pozdrowień!