wtorek, 25 sierpnia 2015

...bo uczymy się całe życie...


Przewodnicząca RR uraczyła ogół przez Fb("najszybsze " źródło informacji ) takim oto linkiem:

Klik

Pan prelegent, nauczyciel ze szkoły z terenu nasze gminy z humorem, w sposób dosadny prezentuje jak mogą nauczyciele się kształcić...

Element egzystencji szkolnej w której siłą rzeczy nurzam się od lat...

Dziękuję Wam me dzieci kochane!


Uświadomił mi pan Jacek moc kwestii-odnośnie mnie samej jak ja to się uczę(TAK ja się wciąż uczę!) i jak ja to mogę uczyć Przystojniaka!


Dużo , dużo uświadomił mi też występ słynnej Temple Grandin
( wrzucony link na Mierz Wyżej na fb)...

Bo moc rzeczy o których mówiła było o Macieju po prostu...
Pewnie gro rodziców dziatwy z autyzmem tak by mogła rzec...

Oglądałam, płakałam aż się posmarkałam...



Za progiem,tuż tuż siedzi Nowy Roczek Szkolny.
Ja się też podczas niego wiele nauczę.
Mam nadzieję,że Przystojniak moc cennej wiedzy też zeń wyniesie :)

30% wszak wg wywodu p. Jacka resztę wiedzy poza szkołą zdobywamy:)


Moc  pozdrowień!


piątek, 7 sierpnia 2015

"-Bym się zabił"

Witam!

Kiedyż to tak szybko wagary wakacyjne mijają?
Już sierpień króluje!
Aż dziw ,że taki gorący! Ba!
Upalny!

Od powrotu z naszych wagarów turnusowych uskuteczniamy wagary wakacyjne w domowych pieleszach...
Jeździmy na eskapady rowerowe...

-Byłbym się zabił!

Krzyknął Przystojniak gdy wpadliśmy na beton na leśnej ścieżce...
Nie wywrócił się, jednak przestraszył się Maciej...
Komuś się pewno z budowy ostał to co?
A se "wykiprował". Po tym jeszcze przejechał(ślady kół) i powstało nie wiadomo co...
Betonowy/cementowy próg zwalniający w lesie...


Przez tydzień Przystojniak uczestniczył w fantastycznych zajęciach w bibliotece.
Ba nawet 2 ostatnie dzionki był beze mnie!
Panie tak wspaniale przygotowały bogaty program!
Czegóż nie było?!
I projekcje multimedialne, i prace plastyczne, i zabawy na dworze...

Jeszce tu moc fotografii ze spotkań:



Odkryliśmy staw ...


...na terenie naszej gminy...
Tak ciepło ,że miło gdy staw/basen blisko-można się ochłodzić :)

Jak mnie Przystojniak zażył...
Zapytał znajomej czy jej dziecko ma autyzm...

Dumam ,że tu zagrała Macieja świadomość swego schorzenia...
Dziecię o które pytał miało zdrowotne perturbacje ale wszystko już dobrze...
No szczerość-bezpośredniość Macieja bezcenne...
To ja ,żałuje ,że sama odpowiedziałam...
Może jeszcze wrócimy do tego gadulca...


Jako,że Tabliczka Mnożenia nadal w trakcie uczenia stworzyliśmy takie oto pomoce dydaktyczne...
Chyba i sobie urozmaicam edukację :)
Już kolejną pomoc(także do TM)szykuję...
Wszystko by wreszcie /nareszcie cała była zapamiętana przez Przystojniaka...


I cenne publikacje...
Ta w GOPS znaleziona.
Z "Potrafię Pomóc"


To już kolejny informator wydany przez "Potrafię Pomóc"...

I kolejna z "Tęczy".


Dla rodziców bezcenna lektura,szczególnie dla tych "początkujących"...
Diagnostyka, rehabilitacja...
Książeczka pięknie ilustrowana, moc fachowej wiedzy oraz fotografii(wszak moc z nas to wzrokowcy).
Dumam ,że jeśli chcielibyście takie wydania zdobyć musicie bezpośrednio z "Potrafię Pomóc" lub z "Tęczą" się kontaktować...


Jeszcze odeślę Was do publikacji "WPROST"
tak trafnej, dotykającej sedna...

Czas...bezcenny czas, który się traci a można było spożytkować na diagnozę terapię...
Im dziecko młodsze, mózg "niezasklepiony" tym lepiej ...

To takie "rycie tunelów"...
Miast ktoś doinformowany , w temacie będący mi udzielić informacji ja sama muszę dociekać...
To są tematy tabu? Ściśle tajne?
Przecież tu chodzi o zdrowie,życie dziecka!
Miast pomóc kłody pod nogi?

I czas...
Trwonienie bezcennego czasu....

Po prostu fragmenty bym mogła traktować jak własny życiorys...
Fragmenty bym dużymi literami drukowała na banerach i rozwieszała ...
Ach,modlę się o to by wreszcie nareszcie nie tylko zrywami, w małym spektrum informacja/edukacja ruszyła ale wszędzie...
A Aniołom którzy nam wskazali drogę, wspierali, wspierają,słowem, czynem
DZIĘKUJĘ!!!!

Tu artykuł

Cytat:
" Wiedza na temat autyzmu i skuteczności niektórych oddziaływań terapeutycznych jest już duża – mówi Marzena Kołnierzak, psycholog z wieloletnim doświadczeniem w pracy z dziećmi autystycznymi, współzałożycielka pierwszego w Warszawie przedszkola terapeutycznego i właścicielka przedszkola integracyjnego... Przyznaje, że nie ma jasnych reguł postępowania wobec dziecka, które dostaje diagnozę. Rodzic ją bierze i wychodzi z gabinetu, a co zrobi dalej, to już jego wybór i zmartwienie. – Gdyby ktoś zechciał tę wiedzę usystematyzować w formie procedury postępowania, to byłaby większa szansa na ukierunkowanie celowych działań specjalistów, do których trafia maluch. Tak jak w czasie leczenia anginy lekarz ma procedurę, a rodzice wskazania opieki, tak i w przypadku autyzmu środowisko specjalistów powinno ustalić podobne reguły. Jednak procedur nie ma. System opieki zdrowotnej i edukacji zostawia rodziców w osamotnieniu. A decyzje, które oni podejmują, mają znaczenie fundamentalne."


Ja patrze optymistycznie w przyszłość...
Wierzę...
Wszak...

 

Moc pozdrowień!
Anna Maria