Witam!
Kiedyż to tak szybko wagary wakacyjne mijają?
Już sierpień króluje!
Aż dziw ,że taki gorący! Ba!
Upalny!
Od powrotu z naszych wagarów turnusowych uskuteczniamy wagary wakacyjne w domowych pieleszach...
Jeździmy na eskapady rowerowe...
-Byłbym się zabił!
Krzyknął Przystojniak gdy wpadliśmy na beton na leśnej ścieżce...
Nie wywrócił się, jednak przestraszył się Maciej...
Komuś się pewno z budowy ostał to co?
A se "wykiprował". Po tym jeszcze przejechał(ślady kół) i powstało nie wiadomo co...
Betonowy/cementowy próg zwalniający w lesie...
Przez tydzień Przystojniak uczestniczył w fantastycznych zajęciach w bibliotece.
Ba nawet 2 ostatnie dzionki był beze mnie!
Panie tak wspaniale przygotowały bogaty program!
Czegóż nie było?!
I projekcje multimedialne, i prace plastyczne, i zabawy na dworze...
Jeszce tu moc fotografii ze spotkań:
Odkryliśmy staw ...
...na terenie naszej gminy...
Tak ciepło ,że miło gdy staw/basen blisko-można się ochłodzić :)
Jak mnie Przystojniak zażył...
Zapytał znajomej czy jej dziecko ma autyzm...
Dumam ,że tu zagrała Macieja świadomość swego schorzenia...
Dziecię o które pytał miało zdrowotne perturbacje ale wszystko już dobrze...
No szczerość-bezpośredniość Macieja bezcenne...
To ja ,żałuje ,że sama odpowiedziałam...
Może jeszcze wrócimy do tego gadulca...
Jako,że Tabliczka Mnożenia nadal w trakcie uczenia stworzyliśmy takie oto pomoce dydaktyczne...
Chyba i sobie urozmaicam edukację :)
Już kolejną pomoc(także do TM)szykuję...
Wszystko by wreszcie /nareszcie cała była zapamiętana przez Przystojniaka...
I cenne publikacje...
Ta w GOPS znaleziona.
Z "Potrafię Pomóc"
To już kolejny informator wydany przez "Potrafię Pomóc"...
I kolejna z "Tęczy".
Dla rodziców bezcenna lektura,szczególnie dla tych "początkujących"...
Diagnostyka, rehabilitacja...
Książeczka pięknie ilustrowana, moc fachowej wiedzy oraz fotografii(wszak moc z nas to wzrokowcy).
Dumam ,że jeśli chcielibyście takie wydania zdobyć musicie bezpośrednio z "Potrafię Pomóc" lub z "Tęczą" się kontaktować...
Jeszcze odeślę Was do publikacji "WPROST"
tak trafnej, dotykającej sedna...
Czas...bezcenny czas, który się traci a można było spożytkować na diagnozę terapię...
Im dziecko młodsze, mózg "niezasklepiony" tym lepiej ...
To takie "rycie tunelów"...
Miast ktoś doinformowany , w temacie będący mi udzielić informacji ja sama muszę dociekać...
To są tematy tabu? Ściśle tajne?
Przecież tu chodzi o zdrowie,życie dziecka!
Miast pomóc kłody pod nogi?
I czas...
Trwonienie bezcennego czasu....
Po prostu fragmenty bym mogła traktować jak własny życiorys...
Fragmenty bym dużymi literami drukowała na banerach i rozwieszała ...
Ach,modlę się o to by wreszcie nareszcie nie tylko zrywami, w małym spektrum informacja/edukacja ruszyła ale wszędzie...
A Aniołom którzy nam wskazali drogę, wspierali, wspierają,słowem, czynem
DZIĘKUJĘ!!!!
Tu artykuł
Cytat:
" Wiedza na temat autyzmu i skuteczności niektórych oddziaływań terapeutycznych jest już duża – mówi Marzena Kołnierzak, psycholog z wieloletnim doświadczeniem w pracy z dziećmi autystycznymi, współzałożycielka pierwszego w Warszawie przedszkola terapeutycznego i właścicielka przedszkola integracyjnego... Przyznaje, że nie ma jasnych reguł postępowania wobec dziecka, które dostaje diagnozę. Rodzic ją bierze i wychodzi z gabinetu, a co zrobi dalej, to już jego wybór i zmartwienie. – Gdyby ktoś zechciał tę wiedzę usystematyzować w formie procedury postępowania, to byłaby większa szansa na ukierunkowanie celowych działań specjalistów, do których trafia maluch. Tak jak w czasie leczenia anginy lekarz ma procedurę, a rodzice wskazania opieki, tak i w przypadku autyzmu środowisko specjalistów powinno ustalić podobne reguły. Jednak procedur nie ma. System opieki zdrowotnej i edukacji zostawia rodziców w osamotnieniu. A decyzje, które oni podejmują, mają znaczenie fundamentalne."
Ja patrze optymistycznie w przyszłość...
Wierzę...
Wszak...
Moc pozdrowień!
Anna Maria