czwartek, 15 sierpnia 2013

Wagary wakacyjne finiszują:)

I już poranki i wieczory chłodem podszyte....
To znak iż wakacje się kończą...
Z jednej strony szkoda z drugiej jednak tajemnicza ciekawość cóż ten kolejny roczek szkolny przyniesie???!!!
Ja patrzę  w przyszłość z optymizmem:)
Książki prawie w komplecie(Pierworodnemu jeszcze do języka polskiego nie upolowałam),kompletuję kajety-Co Przystojniak w II kl. winien mieć:zeszyt korespondencji, j.polski, angielski, matematykę(czy nie-bo są ćwiczenia).Wzoruje się na wyprawce córki do I kl.I tak pewnie będą zebrania to okaże się co potrzebne:)
Nadal "wakacjujemy" na rowerach:)W poniedziałek byłam dumna z Przystojniaka bo pokonał bez zmęczenia trasę ok 10 km-potem przerwa i z powrotem do domu:)






Zboże już skoszone...


Pierworodny wrócił w sobotę z wakacyjnych wojaży.Maciej tak się cieszył!Dotąd przebąkuje-"Cieszę się ,że Łukasz wrócił cały i zdrowy":)Braterska wieź:)

Byliśmy w gościach i tu po namowach Przystojniak poszedł w ślady córci gospodyni i siostry i malował...po aucie gospodyni:) Namalował oczywiście Angry Birds...





Aniu dziękujemy  za gościnę!I tak wspaniałą inspirację:)


Szczotkuję nadal Przystojniaka-i już nie jest z tego faktu zadowolony-oj nie-Kiedy będzie koniec masażu?-został niespełna tydzień:)I wnętrze dłoni i stopy od góry i dołu też trzeba szczotkować-to potwierdził p. Aleksander.

Wczoraj byliśmy i u familii i na Wrocławskim Rynku-ależ tam atrakcji!Przystojniak pilnował oczywiście byśmy się nie pogubili-jak któreś z nas "odstawało" krzyczał w głos czyniąc wg Pierworodnego "siarę" :)



Integracja Sensoryczna krawężnikowa:)

Na mą propozycję fotografii przy takiej maszynie Przystojniak rzekł: 
-Nie mam czasu.


My oddolnie:)


Zamówił osobiście Maciejka@ lody swe-ale nie podołał w konsumpcji-za dużo:)













Biała Dama:)


Wrocławskie gołębie:)




Ukochane lego...




W ogóle Przystojniak najlepiej czuje się w domu...Oprotestował pomysł spaceru po Rynku...A potem dobrze się bawił:)Szczególne jak spotkaliśmy na Rynku "żołnierzy" którzy zrobili "akcję" z wybuchami:)I naprawdę dzieci płakały-ja sama na wybuch się przestraszyłam-tak głośne były...Ale faceci lubią takie zabawy...











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz